Info-bio-gram

Nie dziennik, nie nocnik, nie intymnik, ale coś na wzór krytycznego notatnika.
Celem jest patrzenie z nie z wyżyn, nizin, ale z dystansu (a nawet półdystansu), i zapisywanie myślowych efektów tych spojrzeń.
Punktem obserwacyjnym jest działalność i życie okołoteatralne pewnego praskiego teatru, któremu patronuje niejaki Hübner.
Wychodzę z założenia, że tylko ironiczna obserwacja nas uratuje.

Dodaj komentarz