Julia Cezar?

Rozpoczęły się próby do nowego spektaklu Barbary Wysockiej, reżyserki obdarzonej wywrotową wyobraźnią, niezwykle utalentowanej i docenianej za granicą, zwłaszcza za dokonania na gruncie opery. „Juliusz Cezar” Williama Shakespeare’a to dramat polityczny opowiadający o cynicznym spisku, w ramach którego dokonuje się siłowe przejęcie władzy w starożytnym Rzymie, a sam dyktator zostaje unicestwiony. Tekst oczywiście został oparty na faktach z zamierzchłej historii, która od lat niestety wciąż się powtarza, zmieniają się jedynie dekoracje.

Twórcy nie kryją odwołań do aktualnej sytuacji politycznej, ale nie chcą realizować spektaklu zaangażowanego, „szytego na miarę”, opowiadającego tylko o polskim, prowincjonalnym piekiełku. Plan zakłada, że dramat w genialnym tłumaczeniu Stanisława Barańczaka ulegnie tylko nieznacznym skrótom, możliwe są też interludia pochodzące ze starszych źródeł. Nie ma być to jednak spektakl „wierny wobec autora i jego epoki”, teatr realistyczny rodem z BBC. Nie wchodzi też w grę imitacja szekspirowskiego  widowiska, np. z obsadą wyłącznie męską i absolutnie kobiecymi rolami. Kobiety za to będą grały mężczyzn, na przekór patriarchalnym schematom.
Sama reżyserka również wystąpi w przedstawieniu, a jej funkcja ma być graniczna – będzie pełniła rolę swoistej komentatorki. Premiera zaplanowana na 23 stycznia 2016 roku, jeśli oprze się nasilającej się cenzurze prewencyjnej, powinna odbić się szerszym echem.

INSPIRACJE:
http://mic.com/articles/126659/elle-uk-more-women-campaign-shows-unsettling-truth-of-photoshopping-men-out-of-politics#.QRaPKckBN

12282776_831594566958202_2066678427_n